Weterynarz z powołania. Zajmuje się głównie kotami i psami, jednak pomógł ,naszej papudze. Żaden z weterynarzy nie chciał nas przyjąć w celu udzielenia pierwszej pomocy. Każdy odsyłał nas na Poznań, a tam terminy do ornitologa dopiero za 2 lub 3 tygodnie. Dopiero w centrum udzielono nam pomocy i porady. Dzięki tej placówce nasze zwierzątko przeżyło i doczekało się wizyty u specjalisty. Serdecznie dziękujemy!!